Rozpoczynamy cykl spotkań z przywódcami, którzy z racji swojego doświadczenia, autorytetu i odpowiedzialności, służą w swoich środowiskach jako mentorzy.

 

Andrzej Nędzusiak

Prezbiter Naczelny Kościoła Bożego w Chrystusie, Pastor Zboru KBwCH w Warszawie w latach 1997-2016. W latach 2008-2015 Przewodniczący Rady Krajowej Aliansu Ewangelicznego w RP. Autor bloga „Dwie strony medalu”. Mentor, Nauczyciel Słowa

 

Jakiej rady mógłbyś udzielić osobie, która zostaje liderem i decyduje się, aby przewodzić innym w Kościele?

 

Na początku istotne są dwa elementy. W pierwszej kolejności trzeba upewnić się w swoim powołaniu i dokładnie je sprecyzować. Upewnić się w tym, co zleca nam Pan Bóg. Trzeba więc dać sobie czas na właściwe rozeznanie. Powołanie początkowo nie jest szczegółowe i kompletne. Przychodzi z zewnątrz, przez prorocze słowo, odczuwane brzemię, które staje się impulsem do działania, lub własne myśli i odczucia.


Powołanie jest słyszane przez filtr naszego własnego przekonania.

 

Tak więc, modlitwa i pytanie do Pana Boga o to, czego dokładnie od nas oczekuje, powinna poprzedzać decyzję.  Pewność własnego powołania w sferze odpowiedzialności, przewodzenia innym, daje siłę i odsuwa zniechęcenie w trudnym momentach. Jest pewne, że tego, kto podejmuje znaczącą służbę, czeka test w postaci prób i trudności. Wewnętrzna pewność powołania w takich chwilach sprawia, że łatwiej sobie z tym poradzić.

 

Druga niezmiernie ważna kwestia, to budowanie odpowiednich relacji. Trzeba szukać mentora, ojca duchowego, opiekuna. Być blisko z chociaż jedną taką osobą, która ma już podobną odpowiedzialność i doświadczenie w obszarze przywództwa. Istotą takiej relacji jest bliskość i zaangażowanie.Taka osoba, oprócz doświadczenia, powinna mieć cechę wspierania, opiekowania się, dzielenia własnym doświadczeniem.

Powinna mieć serce do prowadzenia ludzi, którzy wkraczają na ścieżkę odpowiedzialności. Bezcenna jest możliwość korzystania z doświadczeń autorytetów. Unikamy wtedy wielu błędów.

Jeśli uda się pozyskać do naszego życia i służby, nie tylko mentora, ale ojca duchowego, możemy wtedy liczyć na wsparcie w obszarze życia osobistego. Zacząłbym od modlitwy do Boga o właściwe połączenia z ludźmi.

 

Człowiek w miejscu odpowiedzialności powinien mieć relacje pionowe i poziome.

 

Relacja pionowa umożliwia uczenie się od kogoś, kto ma większe doświadczenie i może się z nami nimi dzielić. Relacja pozioma jest pozostawaniem w bliskich kontaktach z ludźmi, którzy znajdują się w podobnej sytuacji, mają taki sam poziom wyzwań. Z czasem – lider jest już gotowy, aby wejść w kolejną relację pionową, ale już jako nauczyciel lub opiekun  początkującego lidera.

Z Andrzejem Nędzusiak rozmawiała Hanna Tarnawska

 

Luty2017